UWAGA: Portal dowcipas nie odpowiada za szkody i powikłania, które mogą być wynikiem długotrwałego śmiechu do rozpuku po przeczytaniu zamieszczonych tu dowcipów. Nie odpowiadamy także za straty kalorii utraconych w wyniku śmiechu (podczas śmiechu poruszanych jest około 60 mięśni) oraz za przyspieszenie powstawania zmarszczek mimicznych!
Pewien profesor mowi do studentow: - proszę zadawac pytania. Nie ma glupich pytan, sa tylko glupie odpowiedzi. Na to jeden ze studentow: - Co się stanie jesli stane obiema nogami na szynach tramwajowych, a rekoma chwyce się przewodu trakcji. Czy pojade jak tramwaj?
Na sali wykladowej : Wykladowca pisze na tablicy, w pewnej chwili zabraklo miejsca. Lapie wiec gabke i sciera, ale niestety zaczal scierac to co przed chwila napisal. Jeden z studentow, ktory nie zdazyl tego przepisac nie wytrzymal i na cala sale : O kur... !! Wykladowca popatrzyl się na niego dzikim wzrokiem i .... napisal jeszcze raz to co starl . :))
Pewien profesor oblewal zawsze tych co nie chodzili na wyklady. Wchodzi jeden student, profesor mowi, zo go nie widzial na wykladach i stawia mu pale, ale sprytny student powiedzial, ze na wyklady chodzi, tyle ze zawsze siedzial za filarem. Dostal 3. Kilku nastepnych studentow powiedzialo to samo, dostajac 3. W koncu jednak profesr się zdenerwowal i na drzwiach wywiesil: Wszystkie filary sa juz zajete
Przed restauracja, opodal bramy universytetu, stoja dwie prostytutki i czekaja na klijentow. Z bramy universytetu wychodzi studentka i wyciagawszy papierosa, pyta: - Kolezanki, czy macie ognia? Panienki bez slow przypalily jej papierosa, po czym komentuja: - Slyszalas?! - No! Raz przespala się z jakims stdencikiem i juz kolezanka!
Egzamin z zoologii: - Co to za ptak? - pyta studenta profesor wskazujac na klatke, ktora jest przykryta tak, ze widac tylko nogi ptaka. - Nie wiem - mowi student. - Jak się pan nazywa? - pyta profesor. Student podciaga nogawki. - Niech pan profesor sam zgadnie.
Studenty się wybraly na egzamin. Czekaja pod drzwiami sali, nudzilo im się wiec zaczeli się bawic indeksami. Tak jak to się kiedys gralo monetami w podstawowce - czyj indeks zatrzyma się blizej sciany. Tylko ze jednemu to nie wyszlo zbyt dobrze, bo zamiast w sciane trafil indeksem pod drzwi, i do sali w ktorej siedzial egzaminator. Przerazil się okrutnie, ale za chwile indeks wylecial z powrotem. Otwiera, patrzy, a tu ocena z egzaminu: 4.0 Ucieszyl się, no wiec koledzy postanowili wrzucac dalej. Kolejny dostal 3.5, nastepny 3.0. W tym momencie zaczeli się zastanawiac... Kolejna ocena wydawala się dosyc jednoznaczna (2.5 nie wchodzilo w gre). Wreszcie jeden postanowil zaryzykowac. Wrzuca indeks... Czeka... Nagle otwieraja się drzwi, staje w nich egzaminator: - piatka za odwage!
student poszedl do profesora i zdaje.. Ze nic nie umial i profesor nie wiedzial jaka ocene mu dac, bo nizszej juz nie bylo to wpisal temu gostkowi do indexu Osiol, student tak się patrzy i mowi: - No dobrze panie prefesorze, podpis juz jest a gdzie ocena?
Na egzaminie koncowym z anatomii w akademii medycznej profesor zadaje studentce wydzialu lekarskiego pytanie: - Jaki narzad, proszę pani, jest u czlowieka symbolem milosci? - U mezczyzny czy u kobiety? - usiluje zyskac na czasie studentka. - Moj Boze! - wzdycha profesor i w zadumie kiwa sedziwa glowa. - Za moich czasow bylo to po prostu serce.
Dzien przed egzaminem kilkoro studentow dalo sobie niezle w gardlo. Nastepnego dnia, na sale egzaminacyjna wchodzi dwoch studentow, ledwie się na nogach trzymaja, i belkotliwym (z przepicia) glosem się pytaja : - panie profesorze, czy bedzie pan egzaminowal pijanego ? na to profesor : - nie, nie moge. - ale panie profesorze, bardzo pana prosimy ... - no dobrze - zgodzil się w koncu profesor na to studenci odwrocili się do drzwi i krzycza : - chlopaki, jest o.k. prof się zgodzil, wniescie zbyszka.
Dzien przed egzaminem kilkoro studentow dalo sobie niezle w gardlo. Nastepnego dnia, na sale egzaminacyjna wchodzi dwoch studentow, ledwie się na nogach trzymaja, i belkotliwym (z przepicia) glosem się pytaja : - panie profesorze, czy bedzie pan egzaminowal pijanego ? na to profesor : - nie, nie moge. - ale panie profesorze, bardzo pana prosimy ... - no dobrze - zgodzil się w koncu profesor na to studenci odwrocili się do drzwi i krzycza : - chlopaki, jest o.k. prof się zgodzil, wniescie zbyszka.